W dniu 1 sierpnia 2013 r. uczniowie Katolickiego Gimnazjum a także po raz pierwszy Katolickiego Ogólnokształcącego oraz członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego Im. Św. Ojca Pio wzięli udział w uroczystościach upamiętniających 69 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Uroczystości odbyły się w Tomaszowie Mazowieckim na Cmentarzu Wojennym oraz w Kościele Św. Jadwigi Królowej. Najpierw, w pierwszej ich części o godzinie 17:00 nazywaną godziną "W” rozbrzmiały sygnały syren. W dalszej kolejności został odegrany Hymn Narodowy a Flaga Polski została wciągnięta na maszt. Później, modlitwę w intencji wszystkich poległych w Powstaniu Warszawskim poprowadził Dziekan Dekanatu Tomaszowskiego ksiądz prałat Henryk Kowaliński . Następnie, zostały wygłoszone okolicznościowe przemówienia nawiązujące do bohaterskiej walki "Powstańców Warszawskich”. Na zakończenie pierwszej części uroczystości, przedstawiciele różnych środowisk, w tym, uczniowie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i Katolickiego Gimnazjum oraz członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego Im. Św. Ojca Pio złożyli wiązanki kwiatów pod obeliskiem "Poległych i Pomordowanych” upamiętniającym członków ruchu oporu względem niemieckiego najeźdźcy z okresu II Wojny Światowej. Następnie, wszyscy zgromadzeni na uroczystości przemaszerowali do Kościoła Świętej Jadwigi Królowej. Tam, w intencji poległych w Powstaniu Warszawskim została odprawiona msza św. celebrowana pod przewodnictwem księdza prałata Henryka Kowalińskiego. Uroczystość, uświetnili swoją obecnością żołnierze kompanii honorowej 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Orędzie Papieża Benedykta XVI na Światowy Dzień Młodzieży 2013 r. Misjonarze nowej ewangelizacji „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Drodzy Młodzi! Chciałbym,
aby do was wszystkich dotarło moje pozdrowienie pełne radości i
miłości. Jestem pewien, że wielu z was wróciło ze Światowego Dnia
Młodzieży w Madrycie jeszcze bardziej „zakorzenionych w Chrystusie, na
Nim zbudowanych i umocnionych w wierze” (por. Kol 2, 7). W tym roku w
różnych diecezjach świętowaliśmy radość bycia chrześcijanami,
zainspirowani hasłem: „Radujcie się zawsze w Panu!” (Flp 4, 4). Obecnie
zaś przygotowujemy się do najbliższego Światowego Dnia, który będzie
obchodzony w Rio de Janeiro w Brazylii w lipcu 2013 r. Pragnę
przede wszystkim raz jeszcze zaprosić was do udziału w tym ważnym
spotkaniu. Jego wymownym symbolem będzie słynny posąg Chrystusa
Odkupiciela, górujący nad tym pięknym brazylijskim miastem: Jego
rozpostarte ramiona są znakiem przyjęcia, jakie Pan zgotuje wszystkim,
którzy przyjdą do Niego, a Jego serce symbolizuje ogromną miłość, jaką
żywi On do każdego i każdej z was. Pozwólcie, aby On was pociągnął!
Przeżywajcie to doświadczenie spotkania z Chrystusem wraz z wieloma
innymi młodymi ludźmi, którzy zgromadzą się w Rio na najbliższym
światowym spotkaniu! Pozwólcie, aby was kochał, a będziecie świadkami,
których tak bardzo potrzeba światu. Zachęcam
was, byście przygotowywali się do Światowego Dnia w Rio de Janeiro,
rozważając już teraz temat tego spotkania: „Idźcie (…) i nauczajcie
wszystkie narody” (Mt 28, 19). Jest to wielkie polecenie misyjne, które
Chrystus pozostawił całemu Kościołowi i które jest wciąż aktualne, także
dzisiaj, po dwóch tysiącach lat. Obecnie polecenie to winno
rozbrzmiewać na nowo z mocą w waszych sercach. Rok przygotowań do
spotkania w Rio zbiega się z Rokiem Wiary, na którego początku odbył się
Synod Biskupów poświęcony „Nowej ewangelizacji dla przekazu wiary
chrześcijańskiej”. Dlatego cieszę się, że również wy, drodzy młodzi,
włączacie się w ten zryw misyjny całego Kościoła: ukazywanie Chrystusa
jest najcenniejszym darem, jaki możecie uczynić innym. 1. Palące wezwanie Historia
pokazała nam, jak wielu młodych ludzi przez wielkoduszny dar z samych
siebie wniosło ogromny wkład w królestwo Boże i przyczyniło się do
rozwoju tego świata, głosząc Ewangelię. Z wielkim entuzjazmem nieśli oni
Dobrą Nowinę o miłości Bożej, objawionej w Chrystusie, dysponując
środkami i możliwościami znacznie skromniejszymi niż te, którymi
dysponujemy obecnie. Mam na myśli na przykład bł. Józefa de Anchietę –
młodego jezuitę hiszpańskiego z XVI w., który udał się z misją do
Brazylii, gdy miał niespełna 20 lat, i stał się wielkim apostołem Nowego
Świata. Ale myślę też o tych spośród was, którzy wielkodusznie
poświęcają się misji Kościoła: miałem tego zadziwiające świadectwo w
czasie Światowego Dnia w Madrycie, zwłaszcza podczas spotkania z
wolontariuszami. Dziś niemało młodych
ludzi głęboko wątpi w to, że życie jest dobrem, i nie widzą światła na
swej drodze. A ogólniej, w obliczu trudności współczesnego świata wielu
zadaje sobie pytanie: cóż ja mogę zrobić? Światło wiary rozświetla tę
ciemność, pozwala nam zrozumieć, że każde istnienie ma nieocenioną
wartość, gdyż jest owocem miłości Bożej. On kocha także tych, którzy
oddalili się od Niego lub o Nim zapomnieli: jest cierpliwy i czeka; co
więcej, dał swego Syna, który umarł i zmartwychwstał, aby nas radykalnie
uwolnić od zła. A Chrystus posłał swych uczniów, aby nieśli wszystkim
narodom to radosne orędzie zbawienia i nowego życia. Kościół
liczy również na was, kontynuując tę misję ewangelizacji. Drodzy
młodzi, wy jesteście pierwszymi misjonarzami wśród swych rówieśników!
Pod koniec Powszechnego Soboru Watykańskiego II, którego 50. rocznicę
obchodzimy w tym roku, sługa Boży Paweł VI powierzył chłopcom i
dziewczętom świata Orędzie, które rozpoczynało się tymi słowami: „To do
was, młodzi mężczyźni i kobiety całego świata, Sobór chce skierować swe
ostatnie przesłanie. Albowiem to wy przejmiecie pochodnię z rąk swych
rodziców i będziecie żyli w świecie w okresie największych przemian w
jego historii. To wy, przejmując to, co najlepsze, z przykładu i
nauczania waszych rodziców i waszych nauczycieli, ukształtujecie
społeczeństwo jutra: uratujecie się lub zginiecie z nim”. I zakończył
wezwaniem: „Budujcie z entuzjazmem świat lepszy od obecnego!” (Orędzie
do młodzieży, 8 grudnia 1965 r.). Drodzy
przyjaciele, to wezwanie jest nadal bardzo aktualne. Żyjemy w bardzo
szczególnym okresie dziejów: postęp techniczny dał nam nieznane
dotychczas możliwości komunikowania się między ludźmi i między narodami.
Jednakże globalizacja tych stosunków będzie pozytywna i będzie
prowadziła do coraz większej humanizacji świata tylko wtedy, gdy będzie
oparta nie na materializmie, ale na miłości – jedynej rzeczywistości,
będącej w stanie wypełnić serce każdego i zjednoczyć ludzi. Bóg jest
miłością. Człowiek, który zapomina o Bogu, traci nadzieję i staje się
niezdolny do kochania swego bliźniego. Dlatego pilnie trzeba dawać
świadectwo o obecności Boga, aby każdy mógł jej doświadczyć: chodzi o
zbawienie ludzkości i o zbawienie każdego z nas. Każdy, kto zrozumie tę
konieczność, będzie musiał zawołać wraz ze św. Pawłem: „Biada mi (...),
gdybym nie głosił Ewangelii!” (1 Kor 9, 16). 2. Stawajcie się uczniami Chrystusa To
wezwanie misyjne jest skierowane do was także z innego powodu: jest
niezbędne dla naszej osobistej drogi wiary. Bł. Jan Paweł II napisał:
„Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana!” (enc. Redemptoris missio,
2). Gdy głosicie Ewangelię, wy sami coraz głębiej zakorzeniacie się w
Chrystusie, stajecie się dojrzałymi chrześcijanami. Zaangażowanie
misyjne jest zasadniczym wymiarem wiary: nie jest się prawdziwie
wierzącym, jeżeli się nie ewangelizuje. A głoszenie Ewangelii wynika z
radości spotkania Chrystusa i z tego, że w Nim znalazło się skałę, na
której można budować własne istnienie. Gdy zaangażujecie się w służenie
innym i głoszenie im Ewangelii, wasze życie, często rozproszone przez
różne działania, zyska swą jedność w Panu, zbudujecie także samych
siebie, będziecie wzrastali i dojrzewali w człowieczeństwie. Ale
co to znaczy być misjonarzami? Oznacza przede wszystkim być uczniami
Chrystusa, słuchać ciągle na nowo wezwania do pójścia za Nim, zachęty do
przyglądania się Mu: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego
serca” (Mt 11, 29). Uczeń jest w istocie osobą, która słucha Słowa
Jezusa (por. Łk 10, 39), uznając Go za Mistrza, który ukochał nas aż po
dar z życia. Chodzi więc o to, aby każdy z was pozwolił się kształtować
każdego dnia przez Słowo Boże: ono uczyni was przyjaciółmi Pana Jezusa i
zdolnymi włączać innych młodych ludzi w tę przyjaźń z Nim. Zalecam
wam, abyście pamiętali o darach, jakie otrzymaliście od Boga, abyście
wy z kolei przekazywali je dalej. Uczcie się odczytywać na nowo swą
osobistą historię, bądźcie też świadomi wspaniałego dziedzictwa pokoleń,
które was poprzedziły: tak liczni wierzący przekazywali nam wiarę
odważnie, stawiając czoła próbom i niezrozumieniu. Nigdy nie zapominajmy
o tym, że jesteśmy częścią ogromnego łańcucha ludzi, którzy przekazali
nam prawdę wiary i liczą na nas, że dzięki nam inni ją otrzymają. Bycie
misjonarzami zakłada znajomość tego otrzymanego dziedzictwa, jakim jest
wiara Kościoła: trzeba znać to, w co się wierzy, aby móc to głosić. We
wstępie do Youcat – Katechizmu dla młodych, który podarowałem wam w
czasie światowego spotkania w Madrycie, napisałem: „Powinniście znać
waszą wiarę tak samo dokładnie, jak specjalista informatyk zna system
operacyjny komputera; powinniście znać ją tak, jak muzyk zna wykonywany
utwór; tak, powinniście być o wiele głębiej zakorzenieni w wierze niż
pokolenie waszych rodziców, abyście mogli z mocą i zdecydowanie stawiać
czoła wyzwaniom i pokusom dzisiejszych czasów” (Przedmowa). 3. Idźcie! Jezus
posłał swoich uczniów z misją, polecając im: „Idźcie na cały świat i
głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest,
będzie zbawiony” (Mk 16, 15-16). Ewangelizować oznacza nieść innym
Dobrą Nowinę o zbawieniu, a tą Dobrą Nowiną jest osoba: Jezus Chrystus.
Kiedy Go spotykam, kiedy odkrywam, do jakiego stopnia jestem przez Boga
kochany i przez Niego zbawiony, rodzi się w mnie nie tylko pragnienie,
lecz potrzeba ukazywania Go innym. Na początku Ewangelii św. Jana
widzimy Andrzeja, który po spotkaniu z Jezusem spieszy, by przyprowadzić
do Niego swego brata Szymona (por. 1, 40-42). Ewangelizacja rozpoczyna
się zawsze od spotkania z Panem Jezusem: ten, kto zbliżył się do Niego i
doświadczył Jego miłości, natychmiast chce dzielić się z innymi pięknem
tego spotkania i radością, rodzącą się z tej przyjaźni. Im lepiej znamy
Chrystusa, tym bardziej pragniemy Go głosić. Im więcej z Nim
rozmawiamy, tym bardziej pragniemy o Nim mówić. Im bardziej On przyciąga
nas do siebie, tym bardziej chcemy prowadzić do Niego innych ludzi. Przez
chrzest, który rodzi nas do nowego życia, zamieszkuje w nas Duch Święty
i rozpala nasz umysł i nasze serce: to On prowadzi nas do poznania Boga
i do ciągłego pogłębiania przyjaźni z Chrystusem. To Duch Święty
pobudza nas do czynienia dobra, do służenia innym, do dawania siebie.
Następnie przez bierzmowanie jesteśmy umocnieni Jego darami, aby coraz
dojrzalej świadczyć o Ewangelii. Tak więc to Duch miłości ożywia misję:
pobudza nas, byśmy wychodzili poza siebie, „szli” i ewangelizowali.
Drodzy młodzi, pozwólcie, aby kierowała wami moc miłości Boga, niech ta
miłość zwycięży skłonność do zamykania się we własnym świecie, we
własnych problemach, własnych przyzwyczajeniach, miejcie odwagę „wyjść”
poza siebie, by „iść” ku innym i poprowadzić ich na spotkanie z Bogiem. 4. Docierajcie do wszystkich narodów Zmartwychwstały
Chrystus posłał swoich uczniów, aby dawali świadectwo o Jego zbawczej
obecności wszystkim narodom, ponieważ Bóg w swojej przeobfitej miłości
pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i nikt się nie zagubił.
Przez ofiarę miłości na krzyżu Jezus otworzył drogę, aby każdy człowiek
mógł poznać Boga i wejść w komunię miłości z Nim. I utworzył wspólnotę
uczniów, by nieśli ewangeliczne orędzie zbawienia aż po krańce ziemi, by
docierało ono do ludzi żyjących w każdym miejscu i każdym czasie. Niech
to pragnienie Boga stanie się naszym! Drodzy
przyjaciele, otwórzcie oczy i rozejrzyjcie się wokół siebie: wielu
młodych ludzi utraciło sens życia. Idźcie! Chrystus potrzebuje także i
was. Dajcie się porwać Jego miłości, bądźcie narzędziami tej ogromnej
miłości, aby dotarła do wszystkich, a szczególnie do tych, „którzy są
daleko”. Niektórzy są daleko geograficznie, inni natomiast są daleko, bo
ich kultura nie pozostawia miejsca dla Boga; niektórzy nie przyjęli
jeszcze Ewangelii, a inni, chociaż ją otrzymali, żyją tak, jakby Bóg nie
istniał. Wszystkim otwórzmy drzwi naszego serca, starajmy się nawiązać
dialog, z prostotą i szacunkiem: dialog ten, jeśli będzie prowadzony w
prawdziwej przyjaźni, będzie owocował. „Narody", do których jesteśmy
posłani, to nie tylko inne kraje świata, ale także różne środowiska
życia: rodziny, dzielnice, miejsca pracy lub nauki, grupy przyjaciół i
miejsca wypoczynku. Radosne przesłanie Ewangelii jest przeznaczone dla
wszystkich środowisk naszego życia, bez jakichkolwiek ograniczeń. Chciałbym
zwrócić uwagę na dwie dziedziny, którym winniście poświęcić więcej
uwagi w swej działalności misyjnej. Pierwsza to dziedzina społecznego
przekazu, a zwłaszcza świat internetu. Jak już miałem okazję wam
powiedzieć, drodzy młodzi: „uważajcie za swój obowiązek wprowadzanie w
kulturę tego nowego środowiska komunikacyjno-informatycznego wartości,
na których opiera się wasze życie! (...) Szczególnie do was, młodych,
którzy z naturalną niemal łatwością posługujecie się tymi nowymi
środkami komunikacji, należy zadanie ewangelizacji tego «cyfrowego
kontynentu»” (Orędzie na 43. Światowy Dzień Środków Społecznego
Przekazu, 24 stycznia 2009 r.). Umiejcie zatem mądrze posługiwać się tym
środkiem, biorąc pod uwagę także niebezpieczeństwa, jakie się z nim
wiążą, w szczególności ryzyko uzależnienia, mylenia świata rzeczywistego
z wirtualnym, zastępowania bezpośredniego spotkania i dialogu z ludźmi
kontaktami w sieci. Drugą dziedziną
jest podróżowanie. Dziś coraz więcej młodych ludzi podróżuje, czy to z
powodu studiów, pracy czy też dla przyjemności. Myślę jednak także o
wszystkich ruchach migracyjnych, obejmujących miliony ludzi, często
młodych, przemieszczających się, zmieniających z powodów ekonomicznych
lub społecznych region czy kraj. Także te zjawiska mogą stać się
opatrznościowymi okazjami do upowszechniania Ewangelii. Drodzy młodzi,
nie lękajcie się być świadkami swojej wiary także w takich sytuacjach.
Dla napotykanych przez was osób mówienie o radości spotkania z
Chrystusem jest cennym darem. 5. Nauczajcie! Myślę,
że niejednokrotnie doświadczyliście trudności, by wprowadzić swych
rówieśników w doświadczenie wiary. Często zapewne przychodziło wam
stwierdzić, że wielu młodych ludzi, zwłaszcza na pewnych etapach życia,
pragnie poznać Chrystusa i żyć wartościami Ewangelii, ale czują się oni
nieadekwatni i niezdolni. Co robić? Przede wszystkim wasza bliskość i
zwykłe świadectwo będą drogą, którą Bóg będzie mógł dotrzeć do ich
serca. Głoszenie Chrystusa dokonuje się nie tylko słowami, ale winno
obejmować całe życie i wyrażać się w gestach miłości. Bycie
ewangelizatorami rodzi się z miłości, jaką wlał w nas Chrystus. Nasza
miłość musi zatem coraz bardziej upodabniać się do Jego miłości. Tak jak
Miłosierny Samarytanin, zawsze musimy zatroszczyć się o tych, których
spotykamy, umieć ich wysłuchać, zrozumieć, pomóc, aby doprowadzić
szukających prawdy i sensu życia do domu Boga, którym jest Kościół,
gdzie jest nadzieja i zbawienie (por. Łk 10, 29-37). Drodzy
przyjaciele, nie zapominajcie nigdy, że pierwszym aktem miłości, jaki
możecie uczynić dla bliźniego, jest dzielenie się źródłem naszej
nadziei: ten, kto nie daje Boga, daje zbyt mało! Jezus swoim apostołom
nakazuje: „Nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam
przykazałem” (Mt 28, 19-20). Środki, jakimi dysponujemy, aby „nauczać”,
to głównie chrzest i katecheza. Oznacza to, że musimy prowadzić ludzi,
którym głosimy Ewangelię, do spotkania z Chrystusem żyjącym, zwłaszcza w
Jego Słowie i w sakramentach: w ten sposób będą mogli w Niego uwierzyć,
poznają Boga i będą żyli Jego łaską. Chciałbym, aby każdy zadał sobie
pytanie: czy odważyłem się zaproponować chrzest młodym ludziom, którzy
go jeszcze nie przyjęli? Czy zachęcałem kogoś, by podążał drogą
odkrywania wiary chrześcijańskiej? Drodzy przyjaciele, nie obawiajcie
się proponować swym rówieśnikom spotkania z Chrystusem. Przyzywajcie
Ducha Świętego: On poprowadzi was do coraz głębszego poznania i
większego umiłowania Chrystusa i uczyni was twórczymi w przekazywaniu
Ewangelii. 6. Mocni w wierze W
obliczu trudności misji ewangelizacyjnej czasami będziecie mieli
pokusę, by powiedzieć jak prorok Jeremiasz: „Ach, Panie Boże, przecież
nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem”. Ale także wam Bóg odpowiada:
„Nie mów: «Jestem młodzieńcem», gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię
poślę” (Jr 1, 6. 7). Kiedy w głoszeniu wiary i świadczeniu o niej
czujecie się nieodpowiedni, niezdolni, słabi, nie lękajcie się.
Ewangelizacja nie jest naszą inicjatywą i nie zależy przede wszystkim od
naszych zdolności, lecz jest ufną i posłuszną odpowiedzią na wezwanie
Boga, dlatego opiera się nie na naszych siłach, ale na Jego mocy.
Doświadczył tego apostoł Paweł: „Przechowujemy zaś ten skarb w
naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas”
(2 Kor 4, 7). Dlatego zachęcam was,
byście czerpali moc z modlitwy i sakramentów. Autentyczna ewangelizacja
zawsze rodzi się z modlitwy i jest przez nią wspierana: musimy najpierw
rozmawiać z Bogiem, abyśmy mogli mówić o Bogu. I w modlitwie zawierzajmy
Panu osoby, do których jesteśmy posłani, prosząc Go, aby dotknął ich
serca. Prośmy Ducha Świętego, aby nas uczynił swoimi narzędziami dla ich
zbawienia. Prośmy Chrystusa, aby wkładał w nasze usta słowa i czynił
nas znakami swojej miłości. A ogólniej, módlmy się w intencji misji
całego Kościoła, zgodnie z wyraźną prośbą Jezusa: „Proście Pana żniwa,
żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 38). Umiejcie znajdować w
Eucharystii źródło swego życia wiary i chrześcijańskiego świadectwa,
wiernie uczestnicząc w niedzielnej Mszy św. i, gdy tylko jest to
możliwe, w ciągu tygodnia. Często korzystajcie z sakramentu pojednania:
jest to cenne spotkanie z miłosierdziem Boga, który nas przyjmuje,
przebacza nam i odnawia nasze serca w miłości. Nie wahajcie się też
przyjąć sakramentu bierzmowania, jeśli go jeszcze nie otrzymaliście,
przygotowujcie się do niego starannie i z zaangażowaniem. Wraz z
Eucharystią jest to sakrament misji, bo daje nam moc i miłość Ducha
Świętego, by wiarę wyznawać bez lęku. Zachęcam was również do
praktykowania adoracji eucharystycznej: dłuższe wsłuchiwanie się w
Jezusa i rozmowa z Nim obecnym w Najświętszym Sakramencie rodzi nowy
zapał misyjny. Jeśli pójdziecie tą
drogą, sam Chrystus uzdolni was do pełnej wierności Jego Słowu i do
świadczenia o Nim szczerze i odważnie. Niekiedy będziecie musieli dać
dowód wytrwałości, zwłaszcza wtedy, gdy reakcją na Słowo Boże będzie
zamknięcie się lub sprzeciw. W pewnych regionach świata niektórzy z was
cierpią dlatego, że nie mogą publicznie dawać świadectwa o wierze w
Chrystusa, z powodu braku wolności religijnej. Są też tacy, którzy już
zapłacili życiem za przynależność do Kościoła. Zachęcam was, byście
trwali w wierze, mając pewność, że Chrystus jest z wami w każdej próbie.
On wam powtarza: „Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i
prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was.
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”
(Mt 5, 11-12). 7. Z całym Kościołem Drodzy
młodzi, aby mocno trwać w wyznawaniu wiary chrześcijańskiej tam, dokąd
zostaliście posłani, potrzebujecie Kościoła. Nikt nie może być sam
świadkiem Ewangelii. Jezus posłał swoich uczniów z misją razem:
Polecenie „nauczajcie” jest wyrażone w liczbie mnogiej. Tak więc nasze
świadectwo składamy zawsze jako członkowie wspólnoty chrześcijańskiej, a
nasza misja staje się owocna dzięki komunii, którą przeżywamy w
Kościele: po jedności i po miłości, jaką żywimy do siebie nawzajem,
poznają, że jesteśmy uczniami Chrystusa (por. J 13, 35). Jestem
wdzięczny Panu za cenne dzieło ewangelizacji, które prowadzą nasze
wspólnoty chrześcijańskie, nasze parafie, nasze ruchy kościelne. Owoce
tej ewangelizacji należą do całego Kościoła: „Jeden sieje, a drugi
zbiera”, powiedział Jezus (J 4, 37). Nie
mogę zatem nie dziękować za wielki dar misjonarzy, którzy poświęcają
całe swe życie głoszeniu Ewangelii aż po krańce ziemi. Błogosławię też
Pana za kapłanów i osoby konsekrowane, którzy całkowicie dają siebie,
aby Jezus Chrystus był głoszony i miłowany. Pragnę przy tej okazji
zachęcić młodych ludzi powołanych przez Boga, aby z entuzjazmem
realizowali te powołania: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w
braniu” (Dz 20, 35). Tym, którzy zostawiają wszystko, aby pójść za Nim,
Jezus obiecał stokroć tyle i życie wieczne! (por. Mt 19, 29). Dziękuję
też za wszystkich wiernych świeckich, którzy starają się przeżywać swe
życie codzienne jako misję, tam gdzie się znajdują, w rodzinie lub w
pracy, aby Chrystus był miłowany, aby Mu służono i aby wzrastało
królestwo Boże. Myślę zwłaszcza o tych, którzy pracują w dziedzinie
edukacji, służby zdrowia, przedsiębiorczości, polityki i gospodarki oraz
w wielu innych dziedzinach apostolatu świeckich. Chrystus potrzebuje
waszego zaangażowania i waszego świadectwa. Niech nic was nie zniechęca –
ani trudności, ani niezrozumienie – do wprowadzania Ewangelii Chrystusa
do miejsc, gdzie się znajdujecie: każdy z was jest cenny w wielkiej
mozaice ewangelizacji! 8. „Oto ja, Panie!” Na
zakończenie, drodzy młodzi, chciałbym was zachęcić, byście wsłuchiwali
się w głębi siebie w głos Jezusa, który wzywa was do głoszenia
Ewangelii. Jak pokazuje to wielki posąg Chrystusa Odkupiciela w Rio de
Janeiro, Jego serce jest otwarte na wszystkich, bez różnic, a Jego
ramiona są wyciągnięte, aby dosięgnąć każdego. Bądźcie sercem i
ramionami Jezusa! Idźcie świadczyć o Jego miłości, bądźcie nowymi
misjonarzami, kierującymi się miłością i otwartością! Bierzcie przykład z
wielkich misjonarzy Kościoła, jak św. Franciszek Ksawery i tak wielu
innych. Na zakończenie Światowego Dnia
Młodzieży w Madrycie pobłogosławiłem kilku młodych ludzi z różnych
kontynentów, którzy wyjeżdżali na misje. Byli oni przedstawicielami
bardzo licznych młodych, którzy – jak prorok Izajasz – mówią Panu: „Oto
ja, poślij mnie!” (Iz 6, 8). Kościół wam ufa i jest wam głęboko
wdzięczny za niesioną przez was radość i dynamizm: wykorzystujcie
wspaniałomyślnie wasze talenty w służbie głoszenia Ewangelii! Wiemy, że
Duch Święty daje siebie tym, którzy w pokorze serca są gotowi do takiego
głoszenia. Nie lękajcie się: Jezus, Zbawiciel świata, jest z nami przez
wszystkie dni, aż do skończenia świata (por. Mt 28, 20)! Ten
apel, który kieruję do młodzieży całego świata, ma szczególne znaczenie
dla ciebie, droga młodzieży Ameryki Łacińskiej! Albowiem podczas V
Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej, która odbyła się w
Aparecidzie w 2007 r., biskupi postanowili rozpocząć „misję
kontynentalną”. A ludzie młodzi, którzy na tym kontynencie stanowią
większość mieszkańców, są ważną i cenną siłą dla Kościoła i
społeczeństwa. Bądźcie zatem wy pierwszymi misjonarzami! Teraz, kiedy
Światowy Dzień Młodzieży znów odbędzie się w Ameryce Łacińskiej,
zachęcam wszystkich młodych ludzi tego kontynentu: przekazujcie swym
rówieśnikom na całym świecie entuzjazm waszej wiary! Niech
Maryja Panna, Gwiazda Nowej Ewangelizacji, przyzywana także jako Matka
Boża z Aparecidy i Matka Boża z Guadalupe, towarzyszy każdemu z was w
misji świadka miłości Boga. Wszystkim ze szczególną miłością udzielam
Apostolskiego Błogosławieństwa. Watykan, 18 października 2012 r. Z okazji zakończenia roku szkolnego 2012/2013, Dyrekcja oraz Grono Pedagogiczne Katolickiego Gimnazjum w Tomaszowie Mazowieckim składa wszystkim uczniom serdeczne gratulacje z osiągniętych wyników w nauce oraz przekazuje życzenia spokojnych wakacji i bezpiecznego wypoczynku. Do zobaczenia we wrześniu! Szczęść Boże! W okresie wakacyjnym sekretariat szkoły czynny będzie od poniedziałku do piątku w godzinach 8 00 - 14 30 |
Główna > Aktualności >