HISTORIA KOŚCIOŁA I KLASZTORU DOMINIKANÓW W GIDLACH
opracował: o. Mateusz Bogucki OP
Dzieje tego sanktuarium są ściśle związane z historią maleńkiej, bo
zaledwie dziewięciocentymetrowej figurki Matki Bożej z Dzieciątkiem, w sposób
niezwykły znalezionej w 1516 roku na polu, należącym do włości rodziny
Gidelskich.
Najstarsza tradycja, spisana i opublikowana przez dominikanina Jerzego
Trebnica w 1636 roku w książce Historia o Cudownym Obrazie Przenajświętszej
Panny Maryi, który jest w Gidlach, podaje, iż wiosną, tuż przed pierwszą
niedzielą maja 1516 roku wyjechał kmiotek na rolę z pługiem, aby ją
sprawował, któremu imię było Jan a przezwisko Czeczek. I kiedy jedną część
roli sprawił, dalej idąc z pługiem stanęły mu woły i dalej postąpić nie chcą.
Dziwuje się, co się dzieje, bo tego przedtem nigdy nie czyniły, wiec też
niedawno był wyjechał, spracować się tak bardzo nie mogły, aby ustać miały. I
sam tedy ich – chcąc, aby dalej szły – zacinał i temu, który był do pomocy,
zacinać każe. Przecie woły dalej postąpić nie chcą i nie postępują. A gdy tym
bardziej i pilniej tego bicia przyczyniał i przyczyniać kazał, Pan Bóg, jako
z drugim Balamem postępuje sobie:, bo po tym biciu przyklękły woły na ziemię.
Tu już chłopek pomieniony zdumieje się i przyklęknie; co dalej czynić, rady
sobie dać nie umie. Idzie jednak przed woły, które jako klęknęły, tak się
podnieść nie chciały. I obaczy przed nimi Obrazek niewielki z kamienia
głazowego, wyrobiony także w kamieniu głazowym, jako na kształt kielicha
wyrobiony był: a około tego kamienia i obrazu jasność bardzo miła i
przyjemna. I to obaczywszy sam też jasnością tą poniekąd przestraszony
przyklęknie. Następnie – jak podaje tradycja – Jan Czeczek zabiera figurkę do
domu i chowa ją w skrzyni, w której staropolskim zwyczajem przechowywano
odzież. W niedługim czasie wszyscy w rodzinie Czeczka utracili wzrok. Pewna
kobieta, która zaopiekowała się nieszczęsnymi, zauważyła, że ze skrzyni bije
jasność oraz rozchodzi się cudowna kadzidlana woń. Otworzyła skrzynię, wyjęła
z niej figurkę i po obmyciu jej z prochu ziemi zaniosła ją proboszczowi
Piotrowi Wołkajowi, który umieścił ją w ołtarzu starego modrzewiowego
kościoła. Wodą pozostałą po obmyciu figurki Jan Czeczek przemył sobie oczy i
w tej samej chwili on sam i jego domownicy odzyskali wzrok. Niebawem znów
nastąpiło przedziwne wydarzenie. Pewnego dnia proboszcz zauważył brak figurki
w ołtarzu, a wkrótce potem znaleziono ją na roli w miejscu wyorania jej przez
Jana Czeczka, świecącą widocznym z daleka blaskiem. Był to wyraźny znak, że
tutaj ma być nowe miejsce kultu maryjnego. Ówczesny właściciel Gidel, Adam
Gidelski herbu Poraj, zarządził, aby niezwłocznie sporządzono kapliczkę w
formie drewnianego słupa i umieszczono figurkę w wyrzeźbionej wnęce. (Do dziś
zachowały się resztki tej pierwotnej modrzewiowej kapliczki). Była to jednak
zbyt skromna oprawa dla cudownego posążka, zatem syn Adama, Marcin Gidelski,
funduje w tym miejscu większą, drewnianą kaplicę, jako wotum za uwolnienie go
z groźnych okoliczności, mogących zakończyć się śmiercią. (Gdy przebywał w
sprawach gospodarskich na Śląsku, przez pomyłkę osadzono go w więzieniu pod
zarzutem zabójstwa Niemca Bierka. Tam, wspomniawszy na rodzinne stron i
cudowną gidelską figurkę, modlił się gorąco do Matki Bożej i wkrótce został
uniewinniony). Po wszystkich tych niezwykłych wydarzeniach miejsce znalezienia
figurki zaczęło być tłumnie nawiedzane przez mieszkańców regionu, a niebawem
i przez pielgrzymów z odległych okolic, gdyż wieści o cudach rozchodziły się szybko
i daleko.Kiedy wymarła bezpotomnie rodzina Gidelskich, ich spadkobierczyni
Anna z Rusocic Dąbrowska, wdowa po kasztelanie wieluńskim, stawia nową,
obszerniejszą, murowaną kaplicę, a dla opieki nad cudowną figurką oraz
rozwijającym się kultem maryjnym sprowadza w 1615 roku do Gidel dominikanów.
Przeznacza też pieniądze na zbudowanie nowej świątyni i klasztoru.
Dominikanie osiedlają się w prowizorycznych pomieszczeniach przy małej
kapliczce i pod nadzorem architekta Jana Buszta z Łowicza przystępują do
budowy barokowego kościoła na planie krzyża o trzech nawach i dwóch wieżach.
Po rychłej śmierci Anny Dąbrowskiej jej dzieło nie bez trudności kontynuują
spadkobiercy: Jan Oleski i jego żona Zuzanna z Przeręba. Ta z nieznanych bliżej
powodów zniechęciła się niebawem do dominikanów i sprowadziła do Gidel drugi
zakon – kartuzów o ostrzejszej regule (1641). W związku z tymi perturbacjami kościół
budowano przez wiele lat i dopiero roku 1656 został konsekrowany przez biskupa
Adriana Grodeckiego, sufragana gnieźnieńskiego. Jeszcze później, bo w 1661
roku zaczęto stawiać nowy klasztor pod nadzorem głównego architekta
Stanisława Dworkowskiego. Warto podkreślić, że czasy budowy kościoła
przypadły na niezwykle trudny okres dziejów Rzeczypospolitej. Konsekracja
miała miejsce tuż po obronie Jasnej Góry przed Szwedami i złupieniu całego
kraju przez najeźdźców.
Cudowną figurkę Matki Bożej umieszczono w specjalnie skonstruowanym, bogato
rzeźbionym ołtarzu w bocznej kaplicy po prawej stronie nawy głównej. Nie
wiadomo, kto był architektem i wykonawcą tego wspaniałego ołtarza, który
zadziwia nie tylko swoim pięknem, ale i przemyślnym rozwiązaniem
architektonicznym. Figurka znajduje się w centralnym miejscu, w niszy,
umieszczona jakby w relikwiarzu. Niszę otacza wiele małych kolumienek,
tworzących świetną perspektywę dla bardzo małej przecież statuetki, dzięki
czemu jest ona optycznie wyeksponowana i zauważalna nawet z dalszej
odległości.
W skrzydłach bocznych ołtarza widzimy figury św. Anny i św. Joachima,
rodziców Matki Najświętszej. Głównym elementem górnej części ołtarza jest
kopia obrazu Rafaela, przedstawiająca Boga Stwórcę. Na dole, nad mensą
ołtarzową umieszczono plakietkę srebrną z przedstawieniem Trójcy Św. i
postaciami fundatorów, Jana i Zuzanny Oleskich. Dawne antepedium, w formie
płaskorzeźby przedstawiającej historię znalezienia figurki oraz sprowadzenia
dominikanów do Gidel, znajduje się obecnie na ścianie kaplicy. Do kaplicy
wiedzie trójdzielna rokokowa, okratowana brama z kręconymi kolumnami.
Wewnętrzny wystrój kościoła realizowano powoli na przestrzeni wieku XVII i
XVIII. Oryginalnym akcentem kościoła, zakrystii i korytarza dolnego w
klasztorze jest bogata gipsatura i sztukateria w tzw. typie lubelsko-kaliskim
(II pół. XVII wieku). Obecny rokokowy ołtarz główny został zbudowany w 1796
roku po rozebraniu pierwotnego ołtarza, zapewne mniejszego i niezbyt
okazałego. (Z niego pochodzą prawdopodobnie niektóre figury, przechowywane w
klasztornym muzeum). Centralną część głównego ołtarza zajmuje obraz
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, namalowany przez znanego artystę
Michała Stachowicza (1768-1825). Ołtarz związany jest z chórem zakonnym,
oddzielonym od prezbiterium specjalną ozdobną ścianką. W stallach chóru
umieszczono obrazy świętych dominikańskich, namalowane również przez M.
Stachowicza. Po lewej stronie nawy głównej znajduje się kaplica św. Jacka,
założyciela dominikanów w Polsce. Fundatorem tej kaplicy był wojski
piotrkowski Wojciech Gniewosz w 1653 roku. Za czasów przeorstwa o. Jacka
Kliszowskiego (1741-1744), wielkiego orędownika swojego patrona, zbudowano u
wejścia do kaplicy klasycystyczną bramę, a na jej szczycie umieszczono
pozytyw organowy (1743), używany podczas nabożeństw w kaplicy Matki Bożej.
Przedmiotem szczególnej czci w kaplicy św. Jacka są relikwie ręki tegoż
świętego, przechowywane w specjalnie skonstruowanym, przenośnym relikwiarzu.
W sposób uroczysty obchodzi się w gidelskim sanktuarium w pierwszą niedzielę
po 17 sierpnia odpust św. Jacka połączony z błogosławieństwem dzieci. W
kaplicy św. Jacka czczono również św. Wincentego Fereriusza, dominikanina,
wielkiego kaznodzieję, który wsławił się kazaniami o sądzie ostatecznym i
częstym powtarzaniem słów: „Time te Deum et date Illi honorem” (Bójcie się
Boga i oddajcie Mu cześć). Słowa te zostały umieszczone w górnej części
ołtarza poświęconego świętemu kaznodziei. W części końcowej naw bocznych i
przy filarach nawy głównej zbudowano dziesięć ołtarzy. W 1766 roku usunięto
dwa z nich przy wejściu do świątyni, aby uzyskać lepszą perspektywę dla
całego kościoła. Pozostało, więc osiem: ołtarz Jezusa Ukrzyżowanego, Matki
Bożej Bolesnej, Matki Bożej Różańcowej (z zasłoną przedstawiającą męczenników
sandomierskich: bł. Sadoka i jego współbraci), Imienia Jezus, św. Dominika –
założyciela zakonu, św. Piotra z Werony – pierwszego męczennika
dominikańskiego, św. Tomasza z Akwinu – najwybitniejszego filozofa i teologa
średniowiecza, i na koniec ołtarz poświęcony trójce świętych: Rochowi,
Sebastianowi i Rozalii.
Do stylu barokowego kościoła dostosowana jest ambona oraz sześć rzeźbionych
konfesjonałów. Posadzkę marmurową w trzech nawach ułożył w 1854 roku Piotr Schmidt. Nie tak dawno,
podczas prac remontowych, odkopano kilka wygładzonych, regularnych kamieni,
które być może były fragmentami poprzedniej kamiennej posadzki. Obecny
prospekt organowy pochodzi z lat 1796 – 1797 i zbudował go organmistrz
Wilhelm Scheffler z Przeręba. Z poprzednich organów zbudowanych w latach 1670
– 1671 przez Jana Garlickiego z Częstochowy pozostały prawdopodobnie figurki
aniołków, grających na instrumentach muzycznych, które obecnie stanowią
ozdobę wystroju zakrystii. Trakturę organową wymieniono podczas kompletnego
remontu dokonanego przez firmę Biernackiego w latach trzydziestych XX wieku.
W tym miejscu warto wspomnieć, że przy klasztorze gidelskim od samych jego
początków, bo już od roku 1623 i nieprzerwanie ponad trzysta lat, aż do roku
1932, istniała kapela, która uświetniała nabożeństwa w kościele oraz
uczestniczyła w imprezach czysto świeckich. Po kapeli pozostał pokaźny zbiór
nut, który na szczęście doczekał się naukowego opracowania. Wydany przez ks.
Karola Mrowca Katalog muzykaliów gidelskich (Kraków 1986) jest znaczącym
przyczynkiem do poznania kultury muzycznej w Polsce w dawnych wiekach. W
kościele i w klasztorze znajduje się wiele cennych obrazów, w większości po
fachowej konserwacji, dokonanej dzięki staraniom i funduszom Państwowego
Urzędu Konserwatorskiego. Na uwagę zasługują obrazy trumienne z XVII wieku,
cykl (niekompletny) tajemnic różańcowych oraz trzy wielkie płótna zawieszone
po lewej stronie prezbiterium, namalowane przez bliżej nieznanego malarza
Wojciecha z Piotrkowa, a przedstawiające całą historię znalezienia figurki
(obraz I), przeniesienia jej do małej drewnianej kapliczki (obraz II) oraz
sprowadzenia dominikanów i przekazania im cudownego posążka w opiekę.
Dominikanie gidelscy byli nie tylko stróżami sanktuarium, nie tylko szerzyli
kult Matki Bożej, (o czym świadczy istniejące przy klasztorze Bractwo Różańca
św.), ale również gorliwie oddawali się pracy misyjnej.
Z klasztoru, będącego oazą kontemplacji, nieustannie wyruszali, aby głosić
Słowo Boże po polskiej ziemi. Klasztor związany był z losami naszej Ojczyzny
i wraz z nią przeżywał trudne czasy. W ramach represji po upadku Powstania
Styczniowego władze carskie dokonały kasaty klasztorów na terenach zaboru
rosyjskiego. Ostał się tylko klasztor w Gidlach, aby spełniać żałosną rolę
ostatniej placówki dominikańskiej, w której miały wymrzeć resztki zakonu
prowincji polskiej. W dniu 27 listopada 1864 roku o północy zwieziono
wszystkich zakonników z domu warszawskiego, a potem sukcesywnie z innych
klasztorów. Nie wolno było przyjmować żadnych nowych kandydatów. Przez 30 lat
przeorem klasztoru w Gidlach był o. Gabriel Świtalski, który jako jedyny
dożył czasów I wojny światowej, w wyniku, której Polska odzyskała
niepodległość. O. Gabriel Świtalski był człowiekiem niezwykłego ducha. Nie
poddał się zwątpieniu, słysząc, że klasztor jest skazany na wymarcie, ale
ufny w opiekę Matki Najświętszej dokonał rzeczy niebywałych. Mimo panującej
wśród zakonników biedy corocznie wykonywał jakieś roboty wokół klasztoru i
kościoła, począwszy od uporządkowania alei i ogrodu klasztornego, a
skończywszy na wewnętrznej ozdobie kościoła. W latach osiemdziesiątych
zeszłego wieku odnowił wszystkie ołtarze, a w 1896 roku na nowo ozłocił
ołtarz Matki Bożej, w okna kościelne zaś wprawił witraże wykonane przez J.
Rosikiewicza. Nie doczekał się tylko koronacji figurki Matki Bożej, którą to
uroczystość planował na rok 1916 – jubileusz 400-lecia znalezienia jej przez
Jana Czeczka. Niestety, na początku 1916 roku o. Świtalski zmarł. Dopiero
jego następca o. Jordan Stano zrealizował to zamierzenie przy wydatnej pomocy
o. Konstantego Żukiewicza, który przygotował wszystkie akta potrzebne do
koronacji. W dniu 19 sierpnia 1923 roku na „Złotej Górce” przy drodze do
Niesulowa, na specjalnie przygotowanym ołtarzu, biskup diecezji
kalisko-włocławskiej Stanisław Zdzitowiecki dokonał uroczystej koronacji
cudownej figurki. W uroczystości uczestniczyło przeszło stu księży i
300-tysięczna rzesza wiernych. Na miejscu koronacji wznosi się obecnie mała
kapliczka z kopią figurki Matki Bożej Gidelskiej. Co roku w niedzielę po
odpuście św. Jacka, po Mszy św. wieczornej, odbywa się uroczysta procesja z
kościoła do tej kaplicy.
Sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej, szczególnej Patronki rolników i
górników.
Pieśń ku czci Matki Bożej
Gidelskiej
(połowa XIX wieku)
Najświętsza Panno Gidelska!
Tyś jest Pani Archanielska!
Wielkie cuda uczyniła,
Gdyś się w roli objawiła.
Objawiłaś się wieśniakowi,
Pracowitemu rolnikowi,
Który orał w par bydlęta
I wyorał obraz święty.
Bydlęta obraz ujrzały,
Na kolana poklękały!
A on bije i katuje,
Jeszcze zabić obiecuje.
Obejrzał się w prawą stronę,
Ujrzał obraz i koronę,
I sam klęknął z uczciwością,
I podniósł obraz z radością.
I zaniósł go do swej skrzyni,
Tam go nieszczęście nie minie:
Nad całą jego gospodą
Nawiedził go Bóg chorobą.
Na dziatki i żonę jego
l na niego też samego
Doświadczał go Bóg samego
I też domowników jego.
Miał w swym dworze komornicę
Bogu wierną służebnice
Która mu pilnie służyła,
I te skrzynie otworzyła.
Gdy takową otworzyła,
Jasność ją wielka okryła;
Gospodarzu, źle u ciebie,
Masz kościelną rzecz u siebie.
Do kościoła pobieżała,
Plebanowi powiedziała,
Przyszło bractwo ze świecami
Wzięli obraz z klejnotami.
Postawili go w wielki ołtarz,
Najświętsza Panno bądź że u nas.
Dwa razy nam uchodziła,
Tutaj był nie zezwoliła.
Dwa razy im uchodziła,
Ten trzeci raz przemówiła:
Zanieście mnie na te role,
Bo ja tam mam dobrą wolę,
Wieśniak się też dowiadywał
Swemu zdrowiu się radował:
Chwała Tobie, wieczny Panie,
Na mej roli klasztor stanie.
Najświętsza Panno Gidelska,
Tyś jest Pani Archanielska!
Nie opuszczaj nas w potrzebie,
Którzy wołamy do Ciebie.
O Matuchno! gdyś tak wierna,
Bądź że dla nas miłosierna!
Nie opuszczaj z nas każdego,
Proś za nami Syna Swego.
Przed Tobą do nóg padamy,
Ciebie o miłość błagamy.
Obroń
Amen teraz rzecz my wszyscy,
My i nasi krewni, bliscy.
Byśmy się w niebo dostali
Z Tobą wiecznie królowali.
Amen
Jako ziarno wyjęta z ziemi,
Wina obmyta kroplami Gidelska Wieśniaczko,
Módl się za nami.
SANKTUARIUM
ŚW. ANNY
Sanktuarium w Świętej Annie znajduje się
na tradycyjnym szlaku pielgrzymek zdążających na Jasną Górę, 35 kilometrów na
wschód od Częstochowy. Nazwa miejscowości: Święta Anna pochodzi od imienia
patronki sanktuarium, której cudowna figura, wyobrażająca św. Annę w
towarzystwie Matki Bożej i Dzieciątka Jezus - zwana Świętą Anną Samotrzecią -
czczona jest tu od pięciuset lat. Zgodnie, bowiem z dobrze udokumentowaną
tradycją, początki kultu św. Anny sięgają tu końca XV wieku, kiedy to w
okolicznych lasach miało miejsce kilka cudownych zdarzeń. W 1499 roku, z
polecenia proboszcza z Przyrowa, księdza Węgierskiego, w miejscu tym
ustawiono figurę ukrzyżowanego Chrystusa. Wkrótce zaczęli pielgrzymować do
niej ludzie, a cudowne zdarzenia, różnego rodzaju, nie ustawały. Na początku
XVI w. staraniem starosty olsztyńskiego Pawła ze Szczekocin, w miejsce figury
ukrzyżowanego Chrystusa wzniesiono drewnianą kaplicę, poświęconą św. Annie i
umieszczono w niej figurę Świętej - drewniany, późnogotycki wizerunek,
zachowany po dzień dzisiejszy.
Przez cały wiek XVI wzrastał tu kult Świętej i rozwijał się ruch
pielgrzymkowy, obejmując swym zasięgiem coraz to dalsze okolice. W 1554 roku
krakowska mieszczka Anna Krokierowa, w miejsce zniszczonej już przez lata
kaplicy wzniosła nową, również drewnianą, która przetrwała do początków XVII
wieku. Przełomową datą w dziejach sanktuarium był rok 1609. Wtedy to Joachim
Ocieski, kasztelan sądecki i starosta olsztyński, oraz książę Janusz
Ostrogski, kasztelan krakowski, w miejsce skromnej kaplicy drewnianej
ufundowali kościół i klasztor bernardynów - Zakonu Braci Mniejszych św.
Franciszka, gorliwych czcicieli Matki Bożej i św. Anny. Ponieważ teren, na
którym miał stanąć kościół i klasztor należał do dóbr królewskich, toteż
konieczne było uzyskanie zgody na fundację od króla Zygmunta III. Dokument
królewski do dziś przechowywany jest pieczołowicie w klasztornym archiwum
sióstr dominikanek. W latach 1609-1617 wzniesiony został murowany kościół,
przy którym zbudowano także osobną kaplicę i umieszczono w niej cudowną
figurę św. Anny. 27 VIII 1617 r. biskup Tomasz Oborski, sufragan krakowski,
dokonał konsekracji nowego kościoła pod wezwaniem św. Anny. Świątynia ta była
budowlą jednonawową, zbudowaną na planie krzyża, o półokrągłej absydzie, z
kopułą nad środkiem nawy i jedną wieżą. Znajdujący się obok kościoła klasztor
powstał nieco później, budowę jego ukończono, bowiem w 1668 roku.
Ojcowie bernardyni byli opiekunami sanktuarium przez 250 lat. W tym czasie,
dzięki ich pracy duszpasterskiej, kult św. Anny nieustannie się rozszerzał,
masowo pojawiali się pielgrzymi, a sama figura Świętej coraz bardziej
otaczana była wielką czcią wiernych. Od 1611 roku przy kościele klasztornym
istniało bardzo czynne bractwo pod wezwaniem świętej Anny, a w pobliżu
klasztoru wyrosła niewielka osada, nazwana imieniem patronki
sanktuarium.
W drugiej połowie XVIII w. Przeprowadzono w obrębie kościoła wielkie
prace remontowo-inwestycyjne: dotychczasowe, spróchniałe już stalle w chórze
zakonnym zastąpiono nowymi, a cały kościół powiększony został o kruchtę i o nową
kaplicę z ołtarzem Matki Boskiej Pocieszenia. Bogato wyzłocono ołtarz w
kaplicy św. Anny i ozdobiono lustrami. Świątynia otrzymała też nową posadzkę
w kolorach białym i czarnym (1774 r.), a dach kościoła pokryto miedzianą
blachą. Wzdłuż murów, okalających plac przykościelny, zbudowano krużganki, w
których umieszczono stacje Drogi Krzyżowej (1777 r.) Wykonano też figuralną
polichromię wnętrza kościoła, przedstawiającą sceny biblijne Starego
Testamentu (1782-83 ) w XIX wieku ojcowie bernardyni silnie zaangażowali
się w działalność patriotyczną, szczególnie w okresie powstania styczniowego,
dlatego w listopadzie 1864 roku zaborcze władze rosyjskie dokonały kasaty
klasztoru.
W 1869 roku ze skasowanego ukazem carskim klasztoru w Piotrkowie
Trybunalskim przybyły do Świętej Anny siostry dominikanki klauzurowe.
Pozbawione niemal całego mienia, skazane "na wymarcie" ( z zakazem
przyjmowania nowych kandydatek do klasztoru), zastały budynki klasztorne, w
których przez 5 lat stacjonowali carscy żołnierz, w opłakanym stanie.
Pokonując wiele trudności, związanych z odpowiednim przystosowaniem klasztoru
do wymogów życia klauzurowego, nowe opiekunki sanktuarium w Świętej Annie
powoli adaptowały się w tym miejscu. W 1881 roku wybuchł pożar, który
zniszczył część kościoła i klasztoru, pogłębiając jeszcze bardziej trudności,
z jakimi zmagały się siostry. Na początku XX stulecia, na mocy ukazu
tolerancyjnego, doczekały się jednak otwarcia nowicjatu i przyjęcia
pierwszych kandydatek. Wkrótce przeprowadzona została w klasztorze głęboka
reforma życia zakonnego.
Zniszczenia wojenne (I i II wojna światowa) na szczęście ominęły sanktuarium.
Siostry bardzo mocno zaangażowały się w niesienie pomocy uchodźcom,
otwierając drzwi klauzury dla rodzin, szukających u nich schronienia.
I do dziś siostry dominikanki żyją tu zgodnie ze swoim kontemplacyjnym
powołaniem, kontynuując równocześnie bernardyńską tradycję opieki nad
zdążającymi na Jasną Górę pielgrzymami, ale też i nad tymi, którzy docelowo
przybywają do św. Anny.
Kult św. Anny jest do dziś bardzo żywy w tej okolicy. 26 lipca, dzień św. Anny, jest dniem
świątecznym, a w sanktuarium można w tym dniu uzyskać odpust.
(z Księgi Konstytucji)
Kościół Św. Anny
Polskie San Giovanni Rotondo
16 czerwca 2002 r.
Papież Jan Paweł II kanonizował Ojca Pio z Pietrelciny. Miejscem szczególnej
posługi Francesco Forgione było położne na południu Włoch San Giovanni
Rotondo. Obecnie jest to miejsce szczególnego kultu świętego zakonnika.
Tysiące pątników, co roku udaje się do San Giovanni Rotondo, by dziękować za
łaski, jakie za jego przyczyną otrzymali oraz prosić dobrego Boga za jego
wstawiennictwem we własnych prośbach.
Niezliczonych cudów dokonuje
Bóg dla czcicieli Św. o. Pio, a wielu ludzi nawróciło się dzięki jego
działaniu. Dziś także w Polsce mamy sanktuarium wzniesione ku czci tego
świętego. Dzieła zapoczątkowane i pobłogosławione za życia świętego Zakonnika
rozszerzają się na cały świat. Należy do nich zaliczyć Dzieło „... w służbie
Bożego miłosierdzia”, w którego skład wchodzą zgromadzenia zakonne:
Apostołowie Jezusa Ukrzyżowanego i jego żeński odpowiednik - Apostołki Jezusa
Ukrzyżowanego.
Założył je syn duchowy
Ojca Pio - o. Domenico Labellarte. W skład Dzieła „... w służbie Bożego
miłosierdzia” wchodzą również instytuty świeckie oraz Ruchy Apostolatu Bożego
Miłosierdzia. Ich zadaniem jest podtrzymywanie ducha jedności między ludźmi,
niesienie ulgi cierpiącym, udzielanie pomocy ludziom w potrzebie.
Duchowość Dzieła
opiera się na duchowości Ojca Pio i maryjnej. Ważną cechą członków jest
gotowość do pełnienia woli Bożej. W ich formacji istotną rolę
odgrywają lektura Pisma Świętego, listów ojca Pio, codzienna Eucharystia i
rozważanie Męki Pańskiej oraz modlitwa różańcowa. Głównym celem członków
zgromadzenia jest oddanie się Bogu poprzez wewnętrzne słuchanie i nieustanne
konfrontowanie swoich postaw ze Słowem Bożym, aby akceptując Bożą wolę,
służyć bliźniemu, szczególnie najbardziej potrzebującemu i cierpiącemu. W
Polsce Dzieło „... w służbie Bożego miłosierdzia” oficjalnie zostało przyjęte
w Częstochowie przez abp. Stanisława Nowaka w 1989 roku.
Po pięciu latach istnienia w Polsce członkowie Dzieła rozpoczęli budowę
świątyni Ośmiu Błogosławieństw pw. Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i
Rafała na Przeprośnej Górce k. Częstochowy. W 1994 r.
abp Stanisław Nowak poświęcił kamień węgielny, przywieziony z Góry Ośmiu
Błogosławieństw w Ziemi Świętej. Jak mówi kierujący budową o. Eugeniusz
Lorek, utworzenie sanktuarium wówczas bł. Ojca Pio zaproponował abp Stanisław
Nowak. Stało się to w Wigilię Bożego Narodzenia 2001 roku, którą Arcybiskup
częstochowski spędzał z bezdomnymi.
Niebawem udałem się do San Giovanni Rotondo, aby podzielić się tym pomysłem
z Ojcem Założycielem i spędzić czas na modlitwie w tej intencji u grobu bł.
Ojca Pio - mówi o. Eugeniusz. - W drodze powrotnej udałem się do Rzymu i
podczas audiencji poprosiłem Ojca Świętego Jana Pawła II o błogosławieństwo
dla tego dzieła. Otrzymałem je.
Dziś, pielgrzymując pieszo na Jasną Górę, możemy zauważyć na Przeprośnej
Górce świątynię Ośmiu Błogosławieństw pw. Świętych Archaniołów Michała,
Gabriela i Rafała, która została poświęcona przez abp. Stanisława Nowaka.
Przeprośna Górka pod Częstochową dla wielu jest ostatnim etapem
pielgrzymowania i pierwszym miejscem, z którego mogą dostrzec cel wędrówki –Jasną
Górę.
Obecnie wnętrze górnej świątyni pierwszego w Polsce sanktuarium Ojca Pio jest
już otwarte dla wiernych. Czynna jest także dolna kaplica, w której znajdują
się figura oraz relikwie Św. o. Pio. Świątynię otacza pięknie wkomponowana w
krajobraz tego miejsca Droga Krzyżowa, zaprojektowana przez artystę
rzeźbiarza Szymona Wypycha. Elementem łączącym wszystkie stacje jest Pismo Święte,
stanowiące tło dla postaci Chrystusa przeżywającego kolejne etapy męki.
Każdej stacji towarzyszy figura Św. Ojca Pio, jako wiernego Cyrenejczyka
ludzkości.
W planach, jak informuje o. Eugeniusz, jest wybudowanie domu
rekolekcyjnego i pustelni, aby było to miejsce wyciszenia, kontemplacji,
modlitwy i pojednania, na co swym życiem zwracał uwagę Św. Ojciec Pio.
Doskonałym miejscem ku temu jest Przeprośna Górka. W sanktuarium, którego
kustoszami są Apostołowie Jezusa Ukrzyżowanego, można poznać życie, duchowość
i dzieła świętego Zakonnika z San Giovanni Rotondo. Św. Pio z Pietrelciny
jest dla wszystkich wielkim orędownikiem u Miłosiernego Boga. Odbiera cześć
nie tylko w San Giovanni Rotondo, ale także w powstającym w Polsce pierwszym
sanktuarium pod jego wezwaniem. Ojciec Pio jest jednak obecny wszędzie, gdzie
trzeba ratować dusze ludzkie przed zagładą. „Jeśli wiem, że jakaś osoba jest
udręczona na duszy i ciele, czegóż nie zrobiłbym dla niej u Chrystusa, aby
zobaczyć ją wolną od strapienia! Gdyby Pan pozwolił mi, wziąłbym chętnie na
siebie wszystkie jej cierpienia i wysłużone zasługi ofiarował dla jej dobra”
- przekonuje i współczesnych czcicieli.
Papież Jan Paweł II wskazał na Ojca Pio, który żył ideałem kapłana i
kapucyna, a z ołtarza i konfesjonału uczynił dwa bieguny swego życia. Z
Eucharystii, w której przeżywał Mękę Pana, czerpał natchnienie dla dzieł
sprawiedliwości i miłosierdzia okazywanego cierpiącym. Jego genialnym
pomysłem było połączenie wiedzy medycznej ze służbą chorym. Te dzieła narodziły
się w jego sercu, które było otwarte na Boga i na ludzi. O. Pio jest jednym z
tych, którzy pouczeni przez Maryję, wstępują na drogę krzyża i czynnej
miłości bliźniego w ślady Jezusa Chrystusa.
Dla o. Eugeniusza, przełożonego Apostołów Jezusa Ukrzyżowanego w Polsce, a
także dla mijających Przeprośną Górkę pielgrzymów, Góra Miłosierdzia i
znajdujące się na niej sanktuarium mają być bramą do domu Matki i miejscem
godnego przygotowania się do spotkania z czczoną w jasnogórskim wizerunku
Królową Polski.
W sanktuarium Św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce w każdą niedzielę odprawiane
są Msze Św. o godz. 10.00 i 16.00. W piątki odprawiane jest nabożeństwo Drogi
Krzyżowej o godz. 17.00. Zainteresowanych zwiedzeniem sanktuarium i modlitwą
- zapraszamy i prosimy o wcześniejszy kontakt listowny lub telefoniczny:
Częstochowa, ul. Focha 58, tel. 608 411 213.
Świątynię na
Przeprośnej Górce otacza pięknie wkomponowana w krajobraz Droga Krzyżowa. W
miejscach kolejnych stacji ustawiono krzyże. Stacje zaprojektował artysta rzeźbiarz
Szymon Wypych.
W sanktuarium, którego
kustoszami są Apostołowie Jezusa Ukrzyżowanego, można poznać życie, duchowość
i dzieła świętego Zakonnika z San Giovanni Rotondo.
Jasna Góra
Jasna Góra (łac. Mons Clara) – sanktuarium, zespół klasztorny zakonu paulinów w Częstochowie, położony na wzgórzu Jasna Góra, którego
nazwa pochodzi od nazwy klasztoru.
Jest jednym z ważniejszych
miejsc kultu maryjnego i od setek lat,
najważniejszym centrum pielgrzymkowym w Polsce. Na Jasnej Górze znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej, oraz zbiór wielu innych dzieł sztuki,
najczęściej sakralnej, stanowiących w większości dary wotywne wiernych.16 września 1994 roku obiekt został
wpisany na listę Pomników historii.
|